sobota, 12 października 2019

Zanim się zaczęło...

tylko jedna łza
zanim świat
zapadł się w szczelinę pomiędzy
marzeniem i rzeczywistością
tylko łza
na obmycie tęsknoty
z kurzu złudzeń
tylko jedna
na pożegnanie
niepowitanego



poniedziałek, 7 października 2019

Późnowieczorny stan wewnętrzny







Odganiam zadania do wykonania
Pochylam się nad strumieniem słów
Przeglądam się w przepływie cudzych znaczeń
Bezwstydnie rozbieram się z wydarzeń
Pozwalam sobie odpocząć
od reakcji
od wniosków
od zapamiętania
od wyławiania informacji
z nurtu, któremu czasem daję się porwać donikąd

czwartek, 1 sierpnia 2019

TYLE...

Tyle nie do powiedzenia
W pustych oczach
Tyle nie do zasypiania
W zimnych ramionach
Tyle nie do chcenia
W bezruchu serca

Kiedy tęsknisz
Masz przynajmniej czucie
W koniuszkach nerwów
Tuż przy splocie słonecznym

Potem zostają
Końce skorodowanych
Przewodów moczowych
Tuż za pierwszą i ostatnią czakrą
Tyle nie do znieczulenia

sobota, 27 lipca 2019

Lato kolorami mnie otula. Maluje uśmiechy na twarzy. Te, których w sercu niedostatek. Patrzę w oczy napotkanym. Mówię w oczy prawdę. O sobie. Innej nie znam. O inną nie pytam. Niezadane pytania stają na mojej drodze oskarżeniem. Staję przed nimi bez głosu. Bez kwestii i bez roli. Lato otula mnie. Coraz bardziej wyblakłe. Zamykam oczy. Nikim innym nie będę dla siebie. Wciąż kimś innym dla innych.


środa, 10 lipca 2019

Nie szukaj sensu istnienia w drugim człowieku, bo żaden takiego ciężaru nie zniesie.
Nadaj sens swojemu życiu dobrem i pięknem, które w istnienie wniesiesz.





sobota, 29 czerwca 2019

HAIKU


 Dzwoneczki koshi.
Powracają wspomnienia.
Brak odpowiedzi.

 
Dzwoneczki koshi.
Słońce spomiędzy liści.
Serce zamilkło.


Woale światła opadły miękko.
Zwinęły się wśród suchych liści.
Wieczór gra delikatnie półmrokiem.
Jak dzwonki Koshi.


 Opowiedz mi drzewo...
Opowiedz mi wodę...
Opowiedz mi powietrze...

Ścięty pień drzewa.
Kto opowie o lesie,
Gdy nie ma ptaków...?

Liść z kroplą rosy -
Kołyska nieutulonej
Chwili poranka.




Widzę jej ręce.
Przelewa wodę.
Aż tyle mam do życia.



Przeczytałam list.
Słowa z okruchów chleba.
Karmię gołębie.



czwartek, 27 czerwca 2019

Bo życie polega na tym, by nie patrzeć wstecz, ale widzieć, dotykać i czuć całym sobą tę chwilę, w której właśnie jesteś i zanim zniknie, z niej wziąć co najlepsze do stworzenia chwili następnej. A gdy nie zdążysz stworzyć tak pięknej chwili, jak zamierzałeś, po prostu przyjmij tę nową, w której jesteś i weź z niej co najlepsze...