piątek, 28 lutego 2020

RÓŻNICE

Jest mężczyzną.
Mówi:
tak znaczy tak,
nie znaczy nie,
więcej słów nie trzeba.

Jest artystą.
Widzi:
światło stawia znaki
do odczytania.
Słyszy:
cisza i dźwięk rozmawiają
z Absolutem.

Jest kobietą.
Milczy:
nie wiem,
w wielu odcieniach
lęku i odwagi,
a słowa
wylewają potoki łez.
Patrzy:
widząc i nie widząc,
nieświadomie ogarnia
cały nieczytelny
elektrokardiogram świata.
Słucha
Absolutu noszonego pod
sercem.

piątek, 14 lutego 2020

WSZYSTKO JEDNO

Kiedy słowo niewymierzone w Ciebie / Kiedy słowo niewymierzone we mnie
zamienia się w kamień
Kiedy moje odbicie w Twoich oczach / Kiedy Twoje odbicie w moich oczach
zamienia się w ranę
Kiedy stoimy po dwóch stronach skały
Nie widząc siebie
Nadal jesteśmy połączeni

Kiedy chcesz mnie nauczyć siebie / Kiedy chcę Cię nauczyć siebie
Słowami
Kiedy chcę Cię obdarować moim / Kiedy chcesz mnie obdarować Twoim
Szukaniem
Kiedy nic nie jest możliwe do zrozumienia
Nie współodczuwając
Nadal jesteśmy połączeni




poniedziałek, 10 lutego 2020

ZZA OKNA POCIĄGU O ZACHODZIE

roztęczone światło w ramach
czarnych macek i kołtunów
szosa w lampy nakrapiana
nad nią kołnierz szorstkich szumów
drzewno krzewno stupalczastych
cienioszeptów i pomruków
ambient ledwo w tle słyszalny
w tle do grafik i rysunków
pni, gałęzi, słupów, drutów
w tle do plam zciemniałej ziemi
roztopionych w smole domów
w tle do wyjedzonych kształtów
do zwęglonych bezkonturów
w tle do ruchu i bezruchu 

 Ziemia toczy wciąż mozolnie
swój omszały młyński kamień
mieli czas na chwile drobne
które milkną nim się staną
chlebem dla zgłodniałej duszy

niedziela, 9 lutego 2020

CHCĘ ZŁOŻYĆ (modlitwa)

Jeśli jestem okruchem
Twego lustra
Czemu matowym i spękanym?
Czemu nie widzę w drugim odbicia?
Jakby tylko bielma dwa się spotkały
Jeśli Ty jesteś taflą najczystszą
To tylko całość tę czystość ocali
Każdy z odprysków 
Światło połamane 
We własne i cudze rysuje szramy
Jeśli istnieje jakieś My
Bez Oni
Jeśli jesteśmy Ja
Poza ego
Jeśli możliwe, by odłamki złożyć
Jeśli życie jest po to
Jeśli - to chcę tego!

sobota, 8 lutego 2020

Do Emanuela K.


Pełnia księżyca nade mną
Niebo gwiaździste we mnie
A prawo moralne...?
Któż je zna
W tych czasach
Narcyzów
Przeglądających się
We własnych
Ustawach
Prawo moralne...?
Kim byłabym bez niego?
To ono nadaje mi imię:
Człowiek.

niedziela, 2 lutego 2020

SZCZĘŚLIWI LUDZIE

Szczęśliwi ludzie
Cierpią na samotność z uśmiechem
Przyzwolenia
Na wszystkie puzzle życia
Bo szczęściem jest
Ułożyć
Ból obok radości
Szukanie obok obecności
Pustą noc obok pełnego dnia
Spóźnienie obok w samą porę
Koniec obok początku
I zobaczyć pełnię księżyca
Odbitą we wszystkich oczach
I jeziorach


Szczęśliwi ludzie wiedzą, że
W podróży
Szczęściem jest
Zwiedzać spojrzenia