niedziela, 26 maja 2019

PYTANIA PRZED SNEM



Świat zaczął się zbyt dawno, 
Bym mógł pamiętać, skąd się wziął.
Tak jak kamień spada na dno, 
Każde z pytań spada w ciszę i noc.

Ktoś tą samą drogą przeszedł już.
Ktoś przed nami kochał, śnił.
Pytań sto ktoś już zadał gwiazdom swym.
I wciąż nikt nie wie, jak naprawdę żyć.

Nikt nie jest sam na Ziemi,
Więc skąd samotność pośród nas?
Przecież chlebem, nie kamieniem,
Chcemy karmić nasze dzieci, siebie, świat...

Ktoś przed nami stawiał pierwszy krok.
Ktoś tak mocno chciał jak my.
Śmiał się w głos, wierzył w swój szczęśliwy ląd.
I wciąż nikt nie wie, jak naprawdę żyć

wtorek, 21 maja 2019

MIEJSCE DLA CIEBIE













 
Czekałem tu w pół słowa.
W półśnie. W pół drogi z kąta w kąt.
Nie wiedziałem, czy zawołasz,
Czy to ja mam wołać ciebie przez mrok...

Mam dla ciebie miejsce obok mnie.
To najbliższe z wszystkich miejsc.
Pozwól mi nie zasypiać, jeszcze nie...
Pozwól nam przytulić nasze sny.

Czekałem tu na ciebie.
Jak drzewo, by pod nim usiadł ktoś.
Na wpół światłem, na wpół cieniem,
W środku ciszy budowałem dla nas dom.

Mam dla ciebie miejsce obok mnie.
To najbliższe z wszystkich miejsc.
Pozwól mi nie zasypiać, jeszcze nie...
Pozwól nam przytulić nasze sny.

czwartek, 21 marca 2019

***

Śniło mi się
że
noszę nowe życie pod sercem
Tylko
serce o tym nie wiedziało 





SZUKANIE  WIOSNY


Pod krzewem
w pąkach nierozkwitłych,
znalazłam koralik
wypłowiały.
Nie podniosłam go.
Nie uśmiechnęłam się.
Już nie wierzę w spojrzenie w oczy
dobrego człowieka.
Dziś
nie było nikogo
na ścieżce.

czwartek, 28 lutego 2019

GOODBYE MY JOY

Żegnaj radości, nie moja, nie cudza...
Żegnaj ułudo chwili,
impresjo niepochwycona
marzeniem przelotnym ni pędzlem...

Żegnaj smutku, nie mój, nie wspólny...
Żegnaj w błysku ostrza,
które przecięło ciszę
niecierpliwych strun szarpnięciem...

Żegnaj tęsknoto, czy moja...? czy nasza...?
Żegnaj ze słów i spojrzeń,
zostań w sercu
odwieczną przeczucia pieczęcią.

wtorek, 31 lipca 2018

Milczenie...

***
Wszystko, co wiedziałam kiedyś
było przeczuciem
Mocno trzymałam chwilę za rękę
dopytując
czy ma na imię Nadzieja?
A ona milczała
Patrzyła mi w oczy
z łagodnym uśmiechem

Wszystko, co wiem teraz
jest bólem
Moja dłoń chwyta pustkę
Milczę
bo to, co jest  -  nie ma imienia
Milczy ze mną
Patrzy mi w oczy
szukając u mnie współczucia



środa, 25 lipca 2018

Samotność


samotność
karmi się mną
współczuję jej
i pozwalam
wysączać siebie przez słomkę
wiem
jak to jest
umierać
po omacku
bez kropli
dotyku

poniedziałek, 25 czerwca 2018

SEN O NIEMOŻLIWYM


Piasek
przesypywanie pustyni
do dziurawego worka
lniane sploty rozsnuwają się
im więcej piasku
tym bardziej worek
zamienia się w sito
z coraz większymi dziurkami

Zbieram piasek
żeby podzielić się z Tobą
pustynią
ciągnę
coraz bardziej pusty worek
nie mogę
zanieść Ci siebie
z pustynią
nie mogę
przynieść Ciebie
na moją pustynię

Tak jak Ty nie możesz
przypłynąć
wraz z całym Twoim oceanem

Każde z nas
tylko samo
tylko o własnych siłach

Jak nienasycenie
trzeba pragnąć podróży
by
dojść
do
Innego

Potem
powracać
do
cudzego świata

Potem
wędrować
razem
od granic do granic

Spotykać się
na wydmie nad brzegiem

Oddalać
w przestrzenie bezbrzeżne

Znikać
w muzyce piasku i wody

Pojawiać się
w ciekawości i tęsknocie
pustyni i oceanu

Jeśli mamy ten świat uczynić wspólnym

Jak...?