środa, 3 stycznia 2018
sobota, 30 grudnia 2017
Zasłony
fot. Piotr Syposz
Zasłaniam szczelnie zasłony,
by moje szaleństwo
nie ujrzało światła dziennego.
By najmniejszy promień słońca
nie obudził
tego maleńkiego,
najcenniejszego
ziarenka
w sercu.
Gotowe wykiełkować
pod dotknięciem najlżejszej pieszczoty
i umrzeć
zmrożone
pierwszym styczniowym oddechem.
Zamykam oczy.
Zdradzieckie światło sączy się
od środka.
Grozi mi wiosenny kataklizm
w środku zimy!
sobota, 23 grudnia 2017
WILCZA GODZINA
Wilcza godzina.
Przed świtem
Przed świtem
biesy myśli mi budzą,
za włosy szarpią.
Mrok wchodzi w serca
drzewom i ludziom,
wstrzymuje oddech starcom.
Wilcza godzina.
Niepokój
Wilcza godzina.
Niepokój
pełznie pod powiekami
jak gad biblijny.
Między rzęsami.
Między zwidami.
W świecie pomiędzy
wstaje we mnie
ktoś inny.
Wilcza godzina.
Bezsenność
Wilcza godzina.
Bezsenność
z boku na bok przewraca,
na oścież oczy odmyka tajnie.
Dystanse skraca
między bytami.
Między pytaniem
a liściem ostatnim
na
brzozie.
wtorek, 19 grudnia 2017
Somewhere over the rainbow...
https://www.youtube.com/watch?v=fahr069-fzE
Gdzieś tam ponad tęczą, wyżej niż wzrok sięga,
Jest kraina, w której mieszkają marzenia.
Gdzieś tam ponad tęczą fruwają anioły
I spełniają nasze marzenia wyśnione.
Gdy będę zasypiać, to gwiazdy poproszę,
By drogę wskazały w bezchmurne przestworza,
Gdzie wszystkie kłopoty jak wata cukrowa
By drogę wskazały w bezchmurne przestworza,
Gdzie wszystkie kłopoty jak wata cukrowa
W mig się rozpuszczają. Tam właśnie mnie spotkasz.
Popatrzę znad tęczy na drzewa zielone,
Na czerwone róże, pola pozłocone,
Na morza, co szumią dla Ciebie i dla mnie
I sobie pomyślę, jaki piękny świat jest...
Spojrzę w błękit nieba, mlecznobiałe chmury,
Zachwycę się światłem, ciemnością otulę,
I sobie pomyślę, jaki piękny świat jest...
Spojrzę w błękit nieba, mlecznobiałe chmury,
Zachwycę się światłem, ciemnością otulę,
Usłyszę bicie serca, śmiech i płacz dzieci
I pomyślę sobie, jaki świat jest piękny...
I pomyślę sobie, jaki świat jest piękny...
Zobacz, w ludzkich twarzach odbija się tęcza,
Gdy czyjeś dzień dobry, gdy dłoń wyciągnięta,
Gdy "kocham" ktoś mówi, gdy krok stawia dziecko.
Jaki świat jest piękny... Tak go zapamiętam.
Gdy będziesz zasypiać, to gwiazdy poproszę,
By drogę wskazały w bezchmurne przestworza,
Gdzie wszystkie kłopoty jak wata cukrowa
W mig się rozpuszczają. Tam właśnie mnie spotkasz.By drogę wskazały w bezchmurne przestworza,
Gdzie wszystkie kłopoty jak wata cukrowa
poniedziałek, 18 grudnia 2017
Dłonie bogini
Dłonie Bogini.
Kobiecość.
Odcieleśniona kulturowo od ciała natury i zamknięta w sztuce ciała.
W pięknych dłoniach ozdobionych lakierem.
W makijażach hipnotyzujących męskie spojrzenia.
W uformowanych kształtach i proporcjach.
W strojach podkreślających inność...
Odcieleśniona kulturowo od ciała natury i zamknięta w sztuce ciała.
W pięknych dłoniach ozdobionych lakierem.
W makijażach hipnotyzujących męskie spojrzenia.
W uformowanych kształtach i proporcjach.
W strojach podkreślających inność...
Kobiecość wszechobecna.
W symbolach.
Zawieszona w przestrzeni.
Obok i pomiędzy.
Widocznie i niedostrzegalnie.
Ciało jako idea i forma.
Pusta w środku.
Kobiecość bezcielesna, a rzucająca cień.
Kobiecość jako idea i forma.
W środku wypełniona po brzegi nieznanym.
Niezaprzeczalna i w pięknie i w brzydocie.
W symbolach.
Zawieszona w przestrzeni.
Obok i pomiędzy.
Widocznie i niedostrzegalnie.
Ciało jako idea i forma.
Pusta w środku.
Kobiecość bezcielesna, a rzucająca cień.
Kobiecość jako idea i forma.
W środku wypełniona po brzegi nieznanym.
Niezaprzeczalna i w pięknie i w brzydocie.
Kobiecość demoniczna.
Kuszenie kobiecością.
Czy kuszenie ideą kobiecości?
Czy kuszenie ideą kobiecości?
Czy kobiecość kusząca kamuflarzem...? - Odkryj mnie...
Zaryzykuj zajrzeć pod ten lakier na paznokciach...
Zaryzykuj zajrzeć pod ten lakier na paznokciach...
Oto jestem, wywyższona ponad naturą, ponad tobą... Bogini. Tajemnica. Kusicielka.
Choćbyś chciał przejść obojętnie,
wyróżnię się z tłumu drapieżnym kolorem,
by uwieść twoje spojrzenie...
wyróżnię się z tłumu drapieżnym kolorem,
by uwieść twoje spojrzenie...
niedziela, 17 grudnia 2017
Chwila wiary w człowieka
Chwila wiary w człowieka, wartości, sens.
Idea staje się uczuciem, słowo ciałem się staje.
Ciało staje się rozmową ze sobą samym, z Bogiem, z człowiekiem.
W takiej właśnie kolejności.
W takiej właśnie kolejności.
Człowiek... Ja w innej formie.
Gdy otworzymy formę, w środku znajdujemy wspólnotę.
Te same okruchy dobra i zła, piękna i brzydoty,
tęsknot i zranień, pełni i braku, miłości i lęku,
instynktu życia i odblasku transcendencji...
Te same okruchy dobra i zła, piękna i brzydoty,
tęsknot i zranień, pełni i braku, miłości i lęku,
instynktu życia i odblasku transcendencji...
Człowiek... Ja w innej formie.
Kreacja, która tworzy siebie. I mnie przy okazji.
Sobie i mnie zadaje pytanie o (s)tworzenie.
Bez ciebie (drugi człowieku) nie wiedziałbym, kim jestem.
Dziękuję za niezliczone lustra i punkty odniesienia.
Staję się w każdym spotkaniu.
Tworzę, byś mnie zobaczył.
Tworzę, bo mnie widzisz.
Tworzę, by zobaczyć siebie.
Tworzę swoje życie. I twoje przy okazji.
Tak, każdy z nas jest artystą.
Nawet turpista w dresie pod budką z piwem, kopiąc bezpańskiego psa.
Nawet turpista w dresie pod budką z piwem, kopiąc bezpańskiego psa.
Mogę nie lubić takiej sztuki. Ale i tak ktoś ją będzie tworzył.
Każdy z nas ma wolność tworzenia.
Wolność smutku i radości.
Dziś wybieram radość. Bawię się kolorem.piątek, 15 grudnia 2017
***
Za chwilę świat zniknie.
Przed chwilą jeszcze ten brak słów.
W tej
chwili ...
Ach, zagapiłam się! Minęła.
Kiedy jest teraz?
Skoro i słowo i
świat i przeczucie innej chwili?
Jeśli wierzę w tu i teraz... - jestem
wyznawcą iluzji?
Jeśli jestem...
déjà vu ...
déjà entendu... déjà éprouvé... déjà fait... déjà pensé... déjà raconté... déjà senti...
déjà su... déjà connu... déjà dit... déjà goûté... déjà lu... déjà parlé...
déjà rêvé... déjà visité... déjà trouvé... déjà vécu... déjà voulu...
déjà arrivé... déjà contado ...
Subskrybuj:
Posty (Atom)